piątek, 25 stycznia 2013

Piękna ma ziemska wędrówko



Piękna ma ziemska wędrówko

Ty jesteś drogą do Boga,
idę sobie spacerkiem,
bo już zabłądzić nie mogę.




Oczy otwarte szeroko,
uszy na dźwięki są czułe,
więc idę za głosem znajomym,
który prowadzi mnie po tej drodze.




Idę do światła co świeci,
im bliżej tym jaśniej się robi,
czuję się tutaj bezpiecznie
i to światło nigdy nie zachodzi.




Myślałam, że jest gdzieś daleko
nie dane mi będzie go dotknąć
Ale kiedy tak mocno tu świeci
Czuję go w sobie jak wielką rozkosz.




Teraz dopiero dostrzegam
To piękno co we mnie już było
Ale jego urodę i wartość
To światło mi przybliżyło.




Wdycham nektary i smaki
Jak najlepszą dla mnie strawę
Jest to lekkie i pożywne
Czuję jego moc i wagę.




Najwyższa jakość, najlepsze dary
Napełniam się teraz
Jego wielkością
Wypijam obfitość złotej czary.




A smak jej jest słodki
I daje błogość,
Która rozpływa się
Po mym ciele
Życzliwość się budzi
I jest jej tak wiele.




Mam pełnię w sobie
I ciepło mi teraz
I kocham już siebie
Chcę nadal ten nektar zbierać.
Więc otwieram swoje wnętrze
na to jeszcze szerzej
i poję swe serce
tą dobrocią szczerze.


Idę dalej....


Brak komentarzy: