Doskonałość
Zmartwychwstanie, a więc odrodzenie, przebudzenie, świadomość własnego istnienia........boskiego życia!
DOSKONAŁOŚĆ WŁASNEJ ISTOTY
Jak można doskonalić coś , co samo w sobie jest doskonałe. Należy zaakceptować swoją boską doskonałość , odkryć Ją w sobie , rozwinąć w pełni i przejawiać w codziennym życiu. Na naszą doskonałość składają się wszystkie cechy boskości. Bądźmy świadomi Boga - Doskonałego , KTÓRY STWORZYŁ WSZYSTKO CO JEST DOSKONAŁE. : Stworzeni jesteście na obraz i podobieństwo moje....
Jednak "zapominamy" o tym przychodząc na ten świat. Gubimy się w labiryntach i korytarzach wybudowanych przez ludzkość. Często tysiące wcieleń krążymy w kółko doznając stanów, że przecież "skądś to już znamy". Ale to są nasze przebłyski, ułamki sekund i rozpoczynamy swój bieg dalej. Obijamy się o przeszkody, ocieramy i ranimy nasze ciała nie potrafiąc wystopować. Szukamy siebie, tęskniąc i pragnąc, marząc i wzdychając. Gdybyśmy potrafili przypomnieć sobie w jednej sekundzie naszą doskonałość i wartość, wówczas Miłość rozbłysłaby jak reflektory na naszej planecie. Oświetliłaby wszystkie korytarze, labirynty pokazując natychmiast właściwą drogę.
Pisząc kiedyś wiersze, które zawarte są w mojej książce "Poprzez rozwój do samorealizacji" doświadczyłam dokładnie takiego momentu. Zobaczyłam wreszcie drogę, której szukałam. Ogromne zaskoczenie i wzruszenie z prostoty tego odkrycia i widoku. Dlaczego? Bo się okazało, że nie ma prostszej drogi od drogi do Siebie. Nie ma ona ani początku, ani końca. Po prostu JEST TU i TERAZ.
Teraz pisząc te słowa widzę swoje wcześniejsze rozbicie na miliony cząstek, czuję ile energii pochłaniało mi ogarnięcie każdej z niej, a więc jak mogłam czuć jedność, doskonałość, wielkość? Można to porównać do nas wszystkich, żyjących wokół i każdego z osobna. Jesteśmy indywidualnościami, różnimy się na różne przyjęte przez nas sposoby. Ale im bardziej przyjmujemy i przejawiamy Miłość łączymy się duchowo ze sobą. W tym jest cała Moc. Słowo Miłość, Doskonałość jest samo w sobie Wielkością.
Odkrywanie tego znaczenia trwa. Dobrze jest jak jednostajnie idziemy naprzód do Celu. Ale to się udaje nielicznym. Ważne, że są te istoty między nami, przy nas. Są to często nasi przewodnicy ziemscy, którzy prowadzą nas cierpliwie i ze zrozumieniem. Każdy ma swój własny, ściśle określony czas na samorealizację. Im mniej oporu stawiamy, a przejawiamy pokorę dla życia jest to sensowniejsze i skuteczne. Nie ma wybranych, lepszych i gorszych, bo wszyscy mamy te same szanse na osiągnięcie sukcesu, a więc Urzeczywistnienia. Nie warto wmawiać sobie, że ja na pewno nie jestem godny i nie mam szans na lepsze życie. Często jest tak, że ten najmniejszy z nas, jest już największym. Może nam dać przebudzenie, genialność i olśnienie natychmiast. Samouważność i docenianie wszystkiego co przychodzi przez każdą osobę do nas jest najważniejsza. Wtedy słyszymy, to co mamy słyszeć i widzimy to co najlepsze dla naszego wzrostu.
Nasza droga do Doskonałości nie prowadzi ani pod górę, ani w dół. Wystarczy zrobić krok do własnego wnętrza i powitać własne dary. Odkryć je na nowo. Przypomnieć sobie, odczyścić je z warstwy kurzu. Wypolerować, szanować i pielęgnować.
Otworzyć się ponownie na światło i jasność uczuć, myśli, działań. Poczuć własny stan błogości, zdrowia i niewinności. Rozpocząć wszystko na nowo. Pragnąc większej mocy i spełnienia się we wszystkim dla siebie.
Poczuć pełne bezpieczeństwo, niezależność i być zadowolonym z tego. Z przyjemnością i wygodą żyć w życzliwości i zgodzie z samym sobą. Zaakceptować ten stan i ugruntować w sobie, jak najcenniejszy dar.
W ten sposób robimy już pierwsze kroki otwierając czakramy energetyczne w nas i obdarzamy siebie cechami urzeczywistnienia. Czy może w tym być coś nie dobrego? Nie ma takiej możliwości. Każda z tych cech jest boskim darem dla nas.
Idąc dalej widzimy jeszcze większą światłość i czystość w sobie ciesząc się autentyczną radością z przebaczenia sobie swoich iluzji i niewiedzy. Czujemy ciepło i pełnię. Mamy dostatek wszystkiego w sobie samych i szanujmy to jako najwyższą , niepowtarzalną wartość.
Teraz możemy być hojni posiadając to wszystko, otworzyć się na szczerość, miłość zaufanie, bo nikt nam nie może niczego odebrać. Nie ma takiej możliwości, bez naszej zgody. Mamy to na zawsze. Czyż nie jest to piękne i jeszcze wciąż wzrasta.
Radość nas rozpiera, bo jest tak dobrze.
Spontanicznie z lekkością i łatwością, ale delikatnie otwórzmy się na własną wolność. Swoboda jest nam dana, a lojalność pozostaje naszym najlepszym wyborem. Jak cudownie jest tak żyć!
Pewnie i zdecydowanie wybierajmy to co mądre i sprawiedliwe. Nie oceniajmy, a bądźmy bezstronni zawsze. Cierpliwość jest pomocna w odzyskaniu jeszcze większego wewnętrznego spokoju. Cieszmy się radością dziecka, bo doznajemy takiej ciszy i oczyszczenia.
Zatapiając się teraz już w sobie w prawdzie i rzeczywistości mamy szansę dostrzec piękno, które posiadamy w sobie i na zewnątrz. Ono jest wszędzie i to jest genialność i prostota Najwyższego Stwórcy. Czyż można być bardziej szczęśliwym?
Zawsze można być lepszym i jeszcze szczęśliwszym. To są kolejne cudowne etapy w nas. W miarę rozwoju, odkrywania siebie, odradzania to wzrasta. Pozwólmy sobie na to, aby każda chwila była tą jedyną, niepowtarzalną, najcudowniejszą. Podnośmy nasze wartości i potencjał boski w oparciu o te cechy. Im bardziej zrobimy to w stosunku do nas samych, tym bardziej obdarzamy tym innych. A co dajemy wraca do nas. Otwórzmy się na przyjmowanie. Już czuję jak bardzo wzrasta energia wokół mnie, wokół nas i w całym Wszechświecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz